Zamki nad Loarą – Chenonceaux i Villandry

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

DOLINA LOARY – Chenonceaux i Villandry

Z cyklu: SAMOCHODEM PRZEZ ĆWIERĆ EUROPY

Pan Samochodzik i Fantomas!

Nie da się w jednej części pokazać, choćby pobieżnie nadloarskich zamków! Będą w 2-ch, a może nawet 3-ch odsłonach… 

Ale tak! Do odwiedzenia tego regionu zachęcił mnie pan Zbigniew Nienacki swoją książką pod wspomnianym w nagłówku tytułem! Jedynej zresztą, w której pan Tomasz, detektyw-historyk sztuki, nie jeździł swoim ekstrawaganckim samochodzikiem. To tak na marginesie, ale do rzeczy…

CHENONCEAUX (czyta się jakby “szenan’so”, z akcentem na ostatnią sylabę), Zamek Dam, bo właścicielkami było kolejnych 6 kobiet. Platanowa aleja od bramy wjazdowej prowadzi do zamku, nietypowo położonego na rzece. Szpalery wiekowych platanów nad aleją są bardzo malownicze i fotogeniczne. Idziesz (a to spory kawałek) i rozmyślasz nad tym jak wiele pokoleń ogrodników musiało dbać o ten park, żeby, w efekcie końcowym, były tu takie wielkie, stare drzewa. Zresztą skutki działań ogrodników, tych sprzed lat i współczesnych znajdziesz w całym parku! Nawiasem mówiąc, trudno uciec przed skojarzeniem z książką Kosińskiego “Wystarczy być” i jego głównym bohaterem Losem Ogrodnikiem.

Zamek jest położony na rzece. Wprost na rzece! Zamek po prostu jest mostem! W czasie II Wojny Światowej rzeka Cher dzieliła Francję na część okupowaną i wolną. Zamek stanowił jedyne przejście, przez które szmuglowano, towary, dokumenty, a przede wszystkiem ludzi do “strefy wolności” i z powrotem.

No i jeszcze wspomniany Pan Samochodzik spędził tu fascynujące przygody, walcząc ze słynnym złodziejem dzieł sztuki, Fantomasem. To fascynująca historia, powstała całkowicie w głowie pana autora, choć sceneria, szczegóły architektoniczne i topograficzne są jak najbardziej realne. Pamiętam też jak główny bohater wspominał o niezwykłym spektaklu “światło i dźwięk” odbywającym się wieczorami na tle murów zamku. Pewnie byłoby to niesamowite przeżycie, gdyby występowało w rzeczywistości. Niestety Zamek zamyka się dla odwiedzających późnym popołudniem albo wczesnym wieczorem, jak kto woli…

Do VILLANDRY (tu wymowa jest znacznie bardziej zbliżona do pisowni) pojedziesz, żeby podziwiać ogrody! Sam zamek nie jest zbyt wielki i “ginie” w renesansowym parku! Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak “ogród renesansowy”, a taki właśnie pierwotnie otaczał zamek. W 1906r. posiadłość zakupił niejaki Joachim Carvallo, z nazwiska poznasz, że to Hiszpan. Lekarz, który z jakichś powodów zachwycił się tym obiektem. W tamtym czasie nie było tu już ogrodów, a stary park, w stylu angielskim. Carvallo odszukał informacje o pierwotnym stanie rzeczy i odtworzył to cudo. Odnalazł wiele źródeł, nie tylko o ogrodzie Villandry, ale również o innych z tamtej epoki! Resztę życia spędził zagłębiony w swojej nowej pasji – restauracji zamku i ogrodu. Doktor Carvallo dawno już odszedł z tego świata, ale jego dzieci, wnuki i prawnuki kontynuowały dzieło, i fantastyczny ogród Villandry został niedawno ogłoszony jako najczęściej odwiedzany z zamkowych cudeniek w Dolinie Loary. 

I jeszcze jedno – spacerując po tych równiutkich i pięknie przystrzyżonych alejkach, ze zdumieniem stwierdzisz, że nie wszystko jest tu tylko dla ozdoby. Co najmniej połowa tego terenu, to warzywnik (rosną tu zwyczajnie, jak gdyby nigdy nic: kapusta, brokuły, marchew i inne) i zielnik (chyba żeby hodować zioła do wytwarzania miejscowych przypraw).

W jednym i drugim przypadku zamki pozostają w rękach prywatnych. Mają się świetnie! Ciekawe, czy są dochodowe, czy tylko pasja właścicieli, zdobywających fortunę gdzie indziej, pozwala na ich trwanie w tak dobrej kondycji. Nie wiem, a może Ty wiesz? Tak czy owak bardzo dobrze, że chociaż są udostępniane publicznie, żeby wielu ludzi mogło poobcować z tym pięknem (jeszcze raz trzeba podkreślić, że kształtowanym przez lata, a nawet pokolenia)… Mam wrażenie, że jak człowiek obcuje z pięknem, to mu się to piękno trochę udziela…

Pozdrawiam zielono! Wojt Cz

Dodaj komentarz

Ostatnio dodane


Obserwuj mnie w Social mediach!

„Ciasto Marchewkowe i Kawa”